Forum www.fantasytales.fora.pl Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Carl Nerevan Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Kapitan Ahab
Tańczący Z Wielorybami



Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 342 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Tam i Tu.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:47, 19 Lut 2010 Powrót do góry

Carl Peter Alexander Victor von Nerevan.
Rasa: Wilkołak/Człowiek
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 94 lata.
Pochodzenie: Kontynent Sheik, region Khuzynu, miasto Alophesis.

Wygląd: Raczej wysoki osobnik o siwych, sięgających kawałek za kark włosach opadając nieco na oczy z przodu. Oczy koloru ciemnej, zgniłej wręcz zieleni, których charakterystyczną cechą są zwężone źrenice. Na ciele ma wiele mniejszych i większych blizn, na całe szczęście na twarzy ich nie uświadczymy (choć jest jedna paskudna na szyi). Łagodne, choć nie dziewczęce, czy elfie rysy twarzy, na której niemal wyryta jest melancholia i śmiertelna powaga (choć krążą plotki, iż jest ona zdolna do uśmiechów dzielących się na dwa rodzaje: radości walki i zwierzęcego zadawania cierpienia oraz jako oznaka szczerej przyjaźni i przywiązania). Nie jest przesadnie umięśniony, lecz nie da się też o nim powiedzieć, iż jest cherlawy; patrząc pod kątem predyspozycji w walce wygląda raczej na szermierza, niż typowego żołnierza. Ubrany zazwyczaj w czarnych odcieniach. Charakterystycznym elementem ubioru jest czarny płaszcz oraz kapelusz z szerokim rondem.

Cechy charakteru: Z reguły jest dość chłodny, ale nigdy obojętny. Momentami przesadnie honorowy. Wobec zaufanych towarzyszy jest przyjazny, ciepły, odczuwa obowiązek opieki nad nimi; dla tych, którzy staną mu na drodze nie ma krzty litości i nie zawaha się lubować w ich cierpieniu. Mimo, że czasami może się wydawać milczącym samotnikiem, kimś, kogo strasznie trudno przełamać i komu trudno się przełamać, to w rzeczywistości cały czas szuka kontaktu z innymi. Stara się udowodnić wszystkim- a przede wszystkim samemu sobie- że wciąż jest w nim jakiś skrawek człowieka, który dominuje nad żyjącą w nim bestią.

Umiejętności:
Mistrzowska: Walka mieczem jednoręcznym. Carl przez wiele lat dążył do tego, by stać się najlepszym fechtmistrzem, jakiego ten świat kiedykolwiek widział. Oczywiście daleko mu jeszcze do tak zaszczytnego miana, jednak nieustannie do tego dąży. I nie da się o nim powiedzieć, że jest mało wymagającym przeciwnikiem.

Średnie:
* Żelazna wola. Opanowanie instynktów i wilczej natury wymagają przeogromnej siły woli, która jednak i tak często zawodzi. Za to z pewnością jest przydatna podczas mocowania się z przeróżnymi zaklęciami magicznymi (zwłaszcza iluzjami oraz wszelakimi manipulacjami umysłu). Pozostałość po dawnym zawodzie.
* Widzenie w ciemności.

Wady:
Częste niekontrolowane odruchy związane z wilczym instynktem. Nieprzyjazne nastawienie innych istot do tego "dziwadła". Mocne światło jest dla niego oślepiające. Nie zażycie w odpowiednim czasie specjalnego medykamentu może wywołać w pełnię księżyca przemianę (lykantropię). Ciągła walka dwóch natur: człowieka i bestii.

Historia:
Niegdyś za murami świątyni boga sprawiedliwości Aldariana w mieście Alophesis położonym na niegościnnych, cieniem okrytych terenach Khuzyna na kontynencie Sheik doszło do wielkiego świętokradztwa. Arcykapłan Tachros i kapłanka Aosi złamali śluby czystości złożone niegdyś ku chwale bóstwa. Był to sekret skrzętnie skrywany przez wszystkich zakonników, którzy zaczęli obawiać się o reakcję ludności- wszystkich plotkarzy szybko usunięto, a tajemnica skrywana jest do dziś. Z tego nieprawego związku narodziło się dziecko, które dla niepoznaki zostało ogłoszone niemowlęciem pozostawianym u świątynnej bramy przez nieznajomą kobietę.
Wychowywany w świątyni na kapłana Carl napotkał razu pewnego wędrownego fechtmistrza. Zafascynowany jego sprawnością poprosił, by został on jego nauczycielem- i stało się. Carl odbywał ciężkie treningi, zawzięcie ćwiczył, jego marzeniem stał się tytuł najlepszego szermierza. Miecz i sztuka władania nim całkowicie go pochłonęła. Oczywiście świątynia to wykorzystała. Tereny wokół Alophesis nie należały do najbezpieczniejszych i potrzebny był ktoś, kto w imię Aldariana będzie tępił wszelakie plugastwa. Arcykapłan zrezygnował z dalszego kształcenia syna na urząd kapłański, a za to wcielił go do Inkwizycji- elitarnego oddziału łowców czarnych magów, kultystów i istot uosabiających wszelkie zło. Łowcy wiedźm, wampirów, wilkołaków, strzyg i reszty istot czekających na wieczne panowanie Mroku.
Wiele lat Carl wędrując niszczył ogniem i mieczem samą Noc. Szybko wspiął się po drabinie wewnętrznej hierarchii zakonnej, stał się kapitanem własnego oddziału i był szanowanym, choć nieco upiornym dowódcą. Wśród zwykłych ludzi był z jednej strony podziwiany, z drugiej budził strach.
Jednak zawsze natrafi się na kogoś lepszego. I tak było i w tej historii. Potyczka z wyjątkowo silnym wilkołakiem zakończyła się klęską Carla, a uratowało go tylko wschodzące słońce, które jakby dawało do zrozumienia, że już dość. Ranny Carl wędrował w stronę swego domu- świątyni, lecz jeden dzień drogi przez przybyciem stało się coś strasznego. Nastąpiła pełnia. Nieopisany ból przeszył ciało Carla, poczuł, jak jego kości i ciało się wykrzywia. Obudził się w sąsiedniej wiosce, cały umazany we krwi.
Czym prędzej dotarł do klasztoru i korzystając z wiedzy zawartych w zakazanych tomach (albowiem nie wszystkie zdobyte księgi kultystów były palone) udało mu się wyprodukować medykament, który ogranicza lykantropię. Zażyty przed pełnią nie pozwala dojść do transformacji, choć ta próbuje zajść, wywołując wielki ból. Niestety, nastąpiły efekty uboczne. Tłumienie przemiany wywołało przeniesienie pewnych cech lykatropa do ciała ludzkiego. Carl zaczął widzieć w ciemności, jego zęby stały się znacznie ostrzejsze, stał się szybszy i silniejszy, paznokcie nabrały cech szponów i zaczęły szybciej rosnąć, zdaje się, że Carl otrzymał też długowieczność. Załamany swoim losem opuścił świątynię i postanowił nigdy tam nie wracać. Stara się produkować lekarstwo i trzymać na uwięzi mordercze instynkty, które stały się znacznie silniejsze. Tuła się po świecie od lat i szuka nowego sensu w swym istnieniu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ina
Niekwestionowana Władczyni



Dołączył: 14 Mar 2009
Posty: 1104 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z lasu.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:19, 19 Lut 2010 Powrót do góry

Zatwierdzam bardzo ciekawą kartę. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)