Co teraz robisz?

Idę grać w cod'a. po wczorajszej wywiadówce muszę odreagować >.<

Próbuję jakoś skleić nowe opowiadanie. Zaraz idę kupić sobie prowiant do Kauflanda.

Przepisuję ćwiczenia z PO. Jeszcze tylko jakieś 45 stron mi zostało.

Właśnie wróciłem sobie z hospicjum, gdzie wraz z naszą drużyną wolontariuszy zrobiliśmy zaimprowizowaną kawiarenkę dla pacjentów Smile

.
Teraz cieszę się, że w domu i ciepło. Bo zmarzłem czekając półtorej godziny na autobus.

wyzywam kolegę na skypie

Piszę. I dziwię się bardzo, że mnie nie bolą nogi

Nabijam się z Ary Very Happy

Hie, hie.

Ej! XD Bo zacznę brać opłatę za każde nabijanie się ze mnie! Coś czuję , że będę bogata.
Słucham piosenki takiego pana o wdzięcznym nazwisku BANACH Razz

Gyaaaa! ^^

A ja odrabiam angielski ze Staśkiem. "Swish like...ham!"
Zaraz idę też po Masakratora na przystanek. Mam jakąś ochotę na spacer Smile

wróciłem z Gliwic do domu cały przemoczony... szukam tabletek przeciwbólowych oraz garnituru, żeby zrobić zdjęcie do świadectwa maturalnego

Siedze w domu zadowolony bo leśniczy dzwonił i z powodu ulewy nie ide do roboty ^^

siedze w bibliotece szkolnej w garniturze czekając na moją wychowawczynię, aby dać jej zdjęcia, które zrobiłem godzinę temu, na świadectwo maturalne... ten kto stworzył garnitury musiał być sadystą =.=

Z pewnością była to kobieta.
Siedzę na forum i piszę pierdoły. Człowiek jest w stanie bardzo dużo zrobić, byle tylko nie wziąć się za lekcje.

Ach, znam ten ból. "Jeszcze 5 minutek, a potem ta chemia. A jeszcze pocztę sprawdzę. A jeszcze raz zajrzę na forum, może ktoś opisał". I tak z godzina jak z pejczyka strzelił.

Aktualnie sączę kubek mleka, prostuje wciąż bolące kości (wrr, szlag może człowieka trafić) i... no w sumie nic ciekawego. Marudzę, jak to zwykle bywa.
A swoją drogą pełnia księżyca dzisiaj, ha.

Daje odpocząc moim uszom po oprowadzaniu przedszkola po lesie... au... gdzie te dziki kiedy są potrzebne? I jeszcze w mrowisko wlazłem -,-