Autor |
Wiadomość |
Soleron
Szeregowy
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 22:38, 22 Wrz 2009 |
|
- Daj spokój Nadio... dobrze się czuję... dzięki tobie nabieram sił- uśmiechnął się łobuzersko do Nadii, pocałował ją w nos. Król Śmierci tego właśnie się obawiał... że narodzi się siła, której nie będzie mógł sprostać... to miłość w najczystszej postaci, albowiem nie rozumiał i nie doceniał potęgi tego uczucia.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Viki
Szeregowy
Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 22:43, 22 Wrz 2009 |
|
- Koniecznie chcesz się narażać? - spytała i usiadła mu na kolanach. - Teraz?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Soleron
Szeregowy
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 22:50, 22 Wrz 2009 |
|
- Ale w czym Nadio? Przecież się nie narażam nikomu, a zanim dojdziemy do Pałacu minie kilka dni..., a wole być mimo wszystko ostrożny... nie ufam Chrisowi mimo wszystko. Wolałbym mieć się na baczności, a do braku snu jestem przyzwyczajony... nie raz byłem na akcjach gdzie nie mogłem zasnąć przez okrągły tydzień... ale o tym kiedy indziej...- zrobił minę niewiniątka i spojrzał Nadii głęboko w oczy... ujrzał dobro, miłość i troskę. Przytulił się do jej piersi i słuchał jak bije jej serce... ta melodia uspokajała o wiele bardziej niż wszystko inne.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Viki
Szeregowy
Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 22:56, 22 Wrz 2009 |
|
Dziewczyna pocałowała go w czoło.
- Nie przejmuj się Chrisem. On teraz nie jest najważniejszy. - Uśmiechnęła się do niego lekko. - Ja mu ufam.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Soleron
Szeregowy
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Śro 17:52, 23 Wrz 2009 |
|
Khavler uśmiechnął się kwaśno i zabrał się do zwijania manatków... wolał nie ciągnąć tematu o Chrisie, bo wiedział, że Nadia będzie równie uparta jak on i postawi na swoim.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Viki
Szeregowy
Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 18:35, 23 Wrz 2009 |
|
Dziewczyna zaśmiała się widząc jego minę. Nie miała pojęcia, o czym Khavler myśli, mogła się tylko domyślać. Przeszedł się kilka razy w jedną i w drugą stronę, a potem się zatrzymał. Nadia opierała się o niewielką skałę i wodziła wzrokiem za chłopakiem.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Soleron
Szeregowy
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Śro 18:41, 23 Wrz 2009 |
|
Khavler myślał nad tym kim tak naprawdę jest ów tajemniczy i złowrogi Chris... nic nie trzymało się kupy, pytał nawet w duchu ojca, ale nic nie usłyszał... nawet wskazówki nie otrzymał. Gdy usłyszał śmiech Nadii stanął jak wryty i spojrzał na dziewczynę pytająco... oparta o skałę chichotała po cichu.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Viki
Szeregowy
Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 18:48, 23 Wrz 2009 |
|
- No co? - spytał chłopaka.
- Nic - odparła z uśmiechem. - Śmiesznie wyglądasz. Nad czym tak intensywnie myślisz?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Soleron
Szeregowy
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Śro 18:54, 23 Wrz 2009 |
|
- O wielu rzeczach... i między innymi nad...- zastanawiał się przez chwilę... rozejrzał się i wskoczył w krzaki. Po chwili wrócił z pękiem kwiatów w dłoni, były to białe drobne różyczki- proszę to dla ciebie-
Uśmiechnął się łobuzersko do Nadii i wrócił do poprzedniego zajęcia jakim było przygotowanie się do dalszej podróży.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Viki
Szeregowy
Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 19:19, 23 Wrz 2009 |
|
- Śliczne - uśmiechnęła się. - Niedługo wyruszamy?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Soleron
Szeregowy
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Śro 19:38, 23 Wrz 2009 |
|
- Im prędzej tym lepiej... nie powinniśmy zwlekać, szczególnie w tym miejscu- rzekł Khavler, jego mina spoważniała. Jak na razie żaden wróg nie zaatakował co było bardzo podejrzane w jego mniemaniu.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Viki
Szeregowy
Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 19:46, 23 Wrz 2009 |
|
- No tak - westchnęła. - Obowiązki wzywają.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Soleron
Szeregowy
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Śro 20:47, 23 Wrz 2009 |
|
- A no... a Król Śmierci jest jak zając... może uciec, ale wątpię... tacy jak oni mają popularnie zwany w naszym fachu syndrom małego ekhm członka...- na te ostatnie słowa Khavler oblał się drobnym rumieńcem- prędzej zostanie niż ucieknie... zbyt pewny siebie jak ja kiedyś... nie docenia nas.-
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Viki
Szeregowy
Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 20:50, 23 Wrz 2009 |
|
- Może i tak jest. - Dziewczyna wykrzywiła usta w uśmiechu. - Ale jakoś nie bardzo mnie już obchodzi ten cały Król Śmierci...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Soleron
Szeregowy
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Śro 20:59, 23 Wrz 2009 |
|
- Ale mnie bardzo Nadio... zabił mojego ojca i nie odpuszczę mu mimo wszystko... nie dam mu spokoju póki istnieje na tym świecie. Jeśli ucieknie będę go szukać nawet w mrocznej Sferze Śmierci...- rzekł Khavler tonem, którego nikt wcześniej nie słyszał... powiedział to z mocą i naciskiem... po jego twarzy widać było, że nie miał ochoty zmieniać zdania...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|