Forum www.fantasytales.fora.pl Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Historia Nadii i Khavlera czyli Viki i Magth mają swój temat Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Ina
Niekwestionowana Władczyni



Dołączył: 14 Mar 2009
Posty: 1104 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z lasu.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:57, 19 Wrz 2009 Powrót do góry

Świeżutki, pachnący temacik Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Viki
Szeregowy



Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:01, 19 Wrz 2009 Powrót do góry

Nadia leżała na ziemi. Wszechogarniający ból paraliżował jej ciało. Płonęła, przynajmniej tak jej się wydawało. Nie mogła się poruszyć, nic zrobić. Pragnęła tylko jednego, śmierci. Wydawało jej się to jedynym wyjściem z tej sytuacji. Chciała poprosić kogoś, żeby ją dobił i ukrócił jej męki. Nie potrafiła jednak wypowiedzieć choćby jednego słowa.
Mogła tylko leżeć i starać się nie myśleć o tym, co się z nią dzieje. Nie dochodziły do niej żadne bodźce z zewnętrznego świata. Wokół panowała tylko ciemność i niewidzialne płomienie muskające jej ciało. Nic po za tym.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Viki
Szeregowy



Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:08, 19 Wrz 2009 Powrót do góry

Nadia nadal leżała nieruchomo, co jakiś czas wstrząsały nią dreszcze. Nie było jej zimno, to były pozostałości po okropnym bólu, który przeszywał jej ciało. Nie poruszała się praktycznie, jedynie jej klatka piersiowa delikatnie się podnosiła i opadała. Zamknęła oczy, nie chciała myśleć o tym, co stało się przed chwilą, nie chciał o niczym myśleć. Pragnęła zasnąć i o niczym nie śnić, lecz nie mogła. Trwała tak w odrętwieniu, nie docierało do niej, co mówili inni, nie chciała tego słuchać. Miała już dość, po prostu dość...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Soleron
Szeregowy



Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:14, 19 Wrz 2009 Powrót do góry

Khavler ujrzał, że Nadia się porusza... podbiegł do niej i padł na kolana... wziął jej rękę i głaskał ją delikatnie. Zaczął jej śpiewać starą pieśń, którą jemu samemu matka śpiewała na dobranoc... Przed chwilą myślał, że straci obojga... ojca i ukochaną... teraz nadal miał ich oboje... lecz najgorzej było z Nadią... nadal cierpiała... Khavler nie wiedział co ma robić... po prostu przy niej był i śpiewał...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Viki
Szeregowy



Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:24, 19 Wrz 2009 Powrót do góry

Cicha melodia dotarła do jej uszu, przedarła się przez otępienie i dotarła do świadomości. Wiedział kto przy niej jest, nie potrafiła jednak zebrać się na odwagę, by coś powiedzieć.
Rozchyliła powieki i spojrzała na chłopaka. Nie miała pojęcia co robić. Chaos nadal panował w jej umyśle, nie potrafiła się na niczym skupić. Widziała tylko jego twarz nic więcej. Jego oczy, usta, przede wszystkim jednak oczy. Pełne smutku, chciała mu powiedzieć, że wszytko w porządku. Ale nie potrafiła, zaschło jej w gardle. Mogła tylko na niego patrzeć, nic więcej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Soleron
Szeregowy



Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:31, 19 Wrz 2009 Powrót do góry

Khavler rozpaczał... myślał... widział, że Nadia patrzy na niego, lecz w jej oczach rozbrzmiewał chaos... myślał, że o nim zapomniała..., że nie wie kim jest. Kontynuował śpiew... Wszyscy patrzyli na tą scenę ze wzruszeniem... nikt nie ważył się przerwać tego. Thoranos podszedł do Khavlera i położył mu rękę na ramieniu. Nic nie mówił... wiedział co czuje jego syn.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Viki
Szeregowy



Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:41, 19 Wrz 2009 Powrót do góry

Dziewczyna dotknęła dłonią jego twarzy, przejechała opuszkami palców po policzku nie spuszczając z niego wzroku. Wydawał się jej teraz zupełnie inny jakby nowy, nieznany. Nie miała pewności, czy to on się zmienił, a może ona sama. Starała się go zapamiętać, poznać na nowo. Nadal chaos panoszył się w jej umyśle, ale teraz już w pewnym stopniu mogła nad nim zapanować.
Świadomość i zdolność myślenia wracała. Rozchyliła wargi, lecz po chwili je zamknęła. Nie znajdowała słów, które teraz mogłaby powiedzieć. Nie wiedziała również, czy chce to zrobić i przerywać tą chwilę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Soleron
Szeregowy



Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:45, 19 Wrz 2009 Powrót do góry

Khavler wziął jej rękę i pocałował delikatnie i z uczuciem... Thoranos martwił się o nią... pochylił się i położył rękę na jej czoło... wszystko było w normie... prócz chaosu jakiego odczuwała dziewczyna..., pamiętała i za razem nie pamiętała... paradoks... ale prawdziwy. Czarodziej uśmiechnął się pocieszająco do Khavlera i przykucnął przy nim.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Viki
Szeregowy



Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:05, 19 Wrz 2009 Powrót do góry

- Jesteś... - wyszeptał.
Ścisnęła jego dłoń delikatnie i przyłożyła sobie do serca. Nie mogła nic więcej powiedzieć, miała nadzieję, że zrozumie ten gest. Nadal patrzyła w jego oczy, zatonęła w nich. Chciała wszytko lepiej poznać, zobaczyć, zapamiętać.
Świat dookoła wyglądał tak samo, lecz zdawał się być nowy i nierealny. Dziwny i piękny za razem. Znała tylko tą jedna postać przed sobą, tylko jego nic więcej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Soleron
Szeregowy



Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:11, 19 Wrz 2009 Powrót do góry

- Może... jest możliwe, że nie pamięta wiele rzeczy... z tobą była najbardziej związana więc ciebie poznaje... Khavler jeśli możesz... odsłoń jej rękę- rzekł Thoranos do syna... zrobił to... ręka była czysta.- Zaklęcie zostało złamane synu... jest wolna.- rzekł i podszedł do Nadii- Nadio moje dziecko... niedługo poczujesz się lepiej, musisz odpocząć... Khavler daje wam moje błogosławieństwo. Zaśnij Nadio... niechaj sny przyniosą ci ulgę i przypomną to co powinnaś pamiętać.- machnął jej ręką przed oczami i zasnęła.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Soleron dnia Sob 21:13, 19 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Viki
Szeregowy



Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:21, 19 Wrz 2009 Powrót do góry

Zapadła w sen bez marzeń, jedynie co jakiś czas przed oczami ukazywały się jej różne sceny. Plama krwi płynąca po podłodze, drwiący uśmiech na twarzy mężczyzny, ogromna bestia zmierzająca w jej kierunku. I jeszcze wiele innych. Nie miała spokojnej nocy, co chwila budziła się z mokrym od potu czołem, by potem znów zapaść się w odmęty koszmaru. Przepastna ciemność pochłaniała jej myśli, błąkała się pośród nicość prowadzona tylko przez jego głos, przez jedną pieśń i obietnicę lepszego jutra.
Tak minęły bezkresne godziny nocne, przepełnione mieszaniną skrajnych i zupełnie przeciwnych emocji i uczuć.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Soleron
Szeregowy



Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:27, 19 Wrz 2009 Powrót do góry

Khavler czuwał ciągle przy niej śpiewając ciągle tą samą pieśń. Tej nocy nikt nie spał... nikt prócz Nadii... Thoranos dobrze wiedział co zrobił... Bogowie mu kazali... musiała sobie przypomnieć wszystko... taka była ich wola. Jutro będzie lepiej... na pewno będzie lepiej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Viki
Szeregowy



Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:34, 19 Wrz 2009 Powrót do góry

Dziewczyna otworzyła oczy, na początku nie wiedziała gdzie jest. Rozejrzała się dookoła i wszytko wróciło. Bolała ją głowa i nie mogła skoncentrować się na niczym zbyt długo.
Zobaczyła Khavlera, siedział przy niej. Delikatnie się uśmiechną. Wyglądał na zmęczonego. Patrzyła na niego lekko zaskoczona.
- Witaj - szepnęła.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Soleron
Szeregowy



Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:41, 19 Wrz 2009 Powrót do góry

- Dzień dobry kochanie... -powiedział Khavler. Nadia spróbowała usiąść.- nie! Nie wstawaj... leż. Siły muszą do ciebie wrócić.-
Dołączył do nich Thoranos... w ręku trzymał kubek, a w nim jakaś parująca substancja. Podał ją Khavlerowi.
- Nadio musisz to wypić... doda ci nieco sił- rzekł czarodziej i podparł jej głowę ręką... Khavler ostrożnie zbliżył dzbanek z wywarem do jej ust. Wypiła nieco...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Viki
Szeregowy



Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:49, 19 Wrz 2009 Powrót do góry

Napiła się dziwnego płynu.
- Dobrze się czuje - zapewniła go, po czym wstała.
Ruszyła ku rosnącym niedaleko drzewom, szła powoli i ostrożnie. Nie chciała stracić równowagi, nadal kręciło jej się trochę w głowie. Dotarła w końcu, tam gdzie chciała. Korzenie tego drzewa wystawały ponad powierzchnię ziemi, odgradzając znajdującego się tam z trzech strona. Usiadła opierając się o pień, jeszcze nie wiedziała, co zamierza dalej robić.
Khavler podszedł do niej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Viki dnia Sob 22:06, 19 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)