Forum www.fantasytales.fora.pl Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Początek wielkiej przygody Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Soleron
Szeregowy



Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:38, 18 Wrz 2009 Powrót do góry

Szli przez długi czas... byli wielkiej puszczy pięćdziesiąt kilometrów od Rosko... w końcu nadeszła noc, a wraz z nią ulewa i przeraźliwie zimny wiatr. Poukrywali się pod drzewami, aby nie zmoknąć... ale na długo to nie wystarczyło... w końcu spod drzew zaczęły spływać zimne krople. Podróżnicy chcąc nie chcąc szli dalej szukać jakiegoś schronienia. Nie znaleźli.
- Czarodzieje, moglibyście uciszyć ten deszcz? - powiedziała Nadia do szczętu zmoczona... Khavler ofiarował jej swoją kurtkę, aby się nie przeziębiła.
- Moglibyśmy gdyby była to burza... ale nie jest więc musi padać... a wywołanie jej mogłoby zwrócić ku nas oczy wroga... jest wyczuwalna magia w takiej burzy.- powiedziała Isabella.- Musimy poszukać schronienia...-
W końcu znaleźli jakąś jaskinię... nie była duża, ale wszyscy mogli się zmieścić. Khavler poszukał drewna... mimo iż było przemoczone potrafił wykrzesać ogień, ale wraz z nim wytworzyło się sporo dymu... na szczęście dym uciekał na zewnątrz. Chłopak przytulił się do Nadii, aby ją rozgrzać nieco.
- Zostajemy tutaj na noc. Jutro o świcie wyruszamy.- rzekł Thoranos.
Wszyscy pokiwali głowami zgadzając się z nim... .
- Khavler podasz mi moją księgę? To dobry moment aby się trochę poduczyć chociażby samych formuł i gestów... te ostatnie w teorii oczywiście... nie chcę wszystkich spalić.- powiedziała Nadia uśmiechając się delikatnie... już była osuszona lecz nie wychodziła z jego objęć...
- Co tylko rozkażesz- uśmiechnął się łobuzersko, sięgnął za siebie do torby Nadii i wymacał księgę, posłusznie ją podał....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Viki
Szeregowy



Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:58, 18 Wrz 2009 Powrót do góry

Dziewczyna rozłożyła księgę. Spojrzała na stronę, na której się otworzyła.
"Zaklęcie wskrzeszenia" - głosił tytuł.
Powiodła wzrokiem po tekście pod tytułem.
Zaklęcie wyższej rangi, przeznaczone tylko dla doświadczonych magów. Pozwala przywołać odbicia zmarłych. Porozumieć się z tymi, którzy odeszli już z tego świata. Jest to jednak bardzo niebezpieczne, może spowodować nieodwracalne w skutkach konsekwencje.
Poniżej znajdowała się formuła i składniki na eliksir.
Zielonooka poczuła w sercu dziwne ukłucie. Pojawiła się szansa ostatniego spotkania z utraconą rodziną i bliskimi.
Przybrała poważny wyraz twarzy. Nie wiedziała co ma teraz zrobić. Pragnęła zobaczyć swoich bliskich ten ostatni raz.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zielona
Niehonorowy biorca krwi



Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 500 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z domu.

PostWysłany: Pią 18:02, 18 Wrz 2009 Powrót do góry

Zdjęła płaszcz i wyszła z jaskini. Krople deszczu spływały jej po twarzy i ramionach. Po chwili zerwał się silny wiatr, rozwiewając jej włosy. Uniosła się parę centymetrów nad ziemią, po czym wylądowała i uśmiechnęła się w duchu. Gdy była już cała mokra wróciła do ogniska. Skóra przestała ją już piec i wampirzyca usiadła w kacie jaskini.
-Jak długo będziemy jeszcze iść?-spytała obecnych, z powrotem zakładając płaszcz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zielona dnia Pią 18:02, 18 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Soleron
Szeregowy



Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:38, 18 Wrz 2009 Powrót do góry

- Długo... mamy jeszcze przed sobą długie równiny... gęste lasy, a klimat stopniowo będzie się ocieplać... przejdziemy przez pustynię... Natura sama potrafi zniechęcić potencjalnych wrogów od chęci odnalezienia takich artefaktów... czyli w przybliżeniu jakieś trzy - cztery tygodnie... . Dawne imperia bardzo się postarały aby zatrzeć ślady po ich działaniach podczas ukrywania artefaktów... tylko przekazywane z pokolenia na pokolenie wskazówki... ścieżki, które mogą nas doprowadzić do artefaktów... wiem gdzie iść, ale nie powiem nic na ten temat... może ktoś nas podsłuchać... a czego nie chcemy- wyjaśnił Thoranos i zamknął oczy udając sen.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Viki
Szeregowy



Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:45, 18 Wrz 2009 Powrót do góry

Nadia zamknęła książkę. W myślach powtarzała wszystkie składniki potrzebne do eliksiru. Zamknęła oczy, by lepiej się skoncentrować. Gdy w końcu jej się udało, wstała, zarzuciła kaptur na głowę i skierowała kroki w stronę wyjścia z jaskini.
Chciała jak najszybciej zdobyć wszytko, co było jej potrzebne.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Soleron
Szeregowy



Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:02, 18 Wrz 2009 Powrót do góry

Khavler poszedł za Nadią... pragnął ją chronić za wszelką cenę... szedł w bezpiecznej odległości, trzymał rękę na mieczu... był czujny. Po tym co ostatnio się zdarzyło wolał być ostrożniejszym, ale nie pragnął także wchodzić jej w drogę... wiedział, że zbieranie ziół wymaga koncentracji... teoretycznie, ale mu to wystarczało.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Viki
Szeregowy



Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:17, 18 Wrz 2009 Powrót do góry

Deszcz przemoczył jej ubranie, chłód ogarnął jej ciało. Jednak nie chciała zrezygnować z raz podjętej decyzji. Znała mniej więcej te lasy i wiedziała, gdzie czego powinna szukać. Zdawała sobie sprawę z tego, że robi źle. Nie powinna ingerować w plan śmierci, lecz chęć zobaczenia bliskich przezwyciężała wyrzuty sumienia.
Starała się nie myśleć, co by na to powiedzieli Khavler i Thoranos, na pewno by im się to nie podobało.
Nauczyła się już w pewnym stopniu zakładać maskę obojętności, chowała za nią swoje uczucia i lęki. Miała cichą nadzieję, że to wystarczy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Soleron
Szeregowy



Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:20, 18 Wrz 2009 Powrót do góry

Szedł za nią i martwił się... coraz to bardziej oddalali się od obozowiska. W końcu już nie potrafił dłużej wytrzymać, podbiegł do niej.
-Nadio, wiesz, że to nie ładnie tak bardzo się oddalać od obozowiska... mogą na nas napaść w każdej chwili. Więc wyjaśnij mi czego szukasz?- spytał się Khavler z karcącym wzrokiem.- Wiem, że to eliksir, ale na jaki? Z doświadczenia wiem, że alchemia jest bardzo niebezpieczna... szczególnie w kilku przypadkach. Więc?-
Patrzył na nią badawczo... szukał jakichkolwiek zmian w zachowaniu... prócz zaskoczenia co było naturalne.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Soleron dnia Pią 19:26, 18 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Viki
Szeregowy



Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:32, 18 Wrz 2009 Powrót do góry

Musiała dojść do bagien, tylko tam rosła śmiertelnica, jeden z głównych składników eliksiru. Znajdowały się one dość daleko, a w czasie deszczu przebywanie tam było niebezpieczne. Dziewczyna musiała jednak zrobić to teraz, potem może nie mieć już okazji. Zagłębiała się coraz bardziej w las, zachowywała jednak spokój.
Problem stanowił jednak ostatni, a za razem najważniejszy składnik: pyłek z lilii życia.
- Co Ty tu robisz? - spytała zaskoczona. Spojrzała na Khavlera pytająco.
Zlękła się, lecz szybko to przezwyciężyła.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Viki dnia Pią 19:57, 18 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Soleron
Szeregowy



Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:54, 18 Wrz 2009 Powrót do góry

- Śledziłem cię... muszę cię chronić... wiesz już, że możemy być śledzeni, ale mimo to proszę o wyjaśnienie do jakiego eliksiru szukasz ziół... nie oszukasz mnie tak łatwo więc lepiej wyznaj prawdę- i tu pogroził palcem Nadii jego spojrzenie nadal ją karciło lecz do tego na jego twarzy przeleciał przebłysk zaniepokojenia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Soleron dnia Pią 19:59, 18 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Viki
Szeregowy



Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:07, 18 Wrz 2009 Powrót do góry

Wokół panował ciemność i Nadia nie mogła dostrzec wyrazu twarzy chłopaka. Czuła jednak, że coś podejrzewa. Kolejna trudna decyzja, skłamać, czy powiedzieć prawdę?
Zacisnęła wargi, kaptur zasłaniał jej pół twarzy po której spływały stróżki wody. Przez chwilę biła się z myślami.
- Chciałam... sprawdzić, czy potrawie uwarzyć eliksir i szukam składników.
Zdawała sobie sprawę z tego, że Khavler pytał o coś innego, lecz jeszcze do końca nie wiedziała co mu odpowiedzieć.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Soleron
Szeregowy



Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:24, 18 Wrz 2009 Powrót do góry

- Jaki eliksir? Alchemia jak mówiłem jest niebezpieczna... a zwłaszcza jej szczyt... alchemia dwóch sfer...- Patrzył na nią podejrzliwie... nie mógł dostrzec jej twarzy mimo iż w mroku widział doskonale, lecz zasłaniał kaptur. Ręką skierował jej podbródek w stronę swojej twarzy badał jej spojrzenie... - co kombinujesz? Mów prawdę... nie chcę mieć ciebie na sumieniu... jeśli bawisz się w alchemię dla prawdziwych ekspertów czyli alchemię sfer... wolałbym wiedzieć... ojciec zna się na tym więc mógłby pomóc lecz powiedz o co chodzi- spojrzał jej w oczy z błaganiem i zaniepokojeniem... nie gniewał się.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Viki
Szeregowy



Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:40, 18 Wrz 2009 Powrót do góry

- Nie martw się o mnie - powiedziała patrząc mu w oczy. - Umiem o siebie zadbać.
Kłamstwo, które maiła mu za chwilę powiedzieć, nie mogło przejść jej przez gardło. Nie potrafiła powiedzieć mu, że nie zrobi nic niewłaściwego. Nie mogła, milczała patrzeć na niego.
Krople deszczu wpadały jej do oczu, jednak nie zwracała na to większej uwagi. Woja jaką toczyła z samą zajmowała każdy skrawek jej umysłu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Soleron
Szeregowy



Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:44, 18 Wrz 2009 Powrót do góry

- Nadia?!- ostrzegł Khavler... wiedział, że ma zamiar skłamać... jako assasyn... każdy assasyn potrafił odczytać z oczu kłamstwo... wystarczyło mu tylko spojrzenie... nie raz musiał przesłuchiwać kogoś nim zabił dany cel. Bał się o Nadię... za bardzo ją kochał, żeby mógł ją stracić... widział alchemików bawiących się eliksirami sfer... często ginęli... po pierwsze same zaklęcie jest wyczerpujące i jeden mag nie potrafi wywołać danej istoty... może przypłacić to życiem po drugie... to co zobaczą zabija ich... ale od środka... wpadają w szaleństwo... widok osoby zmarłej jest sam w sobie szokiem lecz najgorsze jest odejście... odejście na wieki bez możliwości powrotnego przywołania duszy osoby bliskiej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Soleron dnia Pią 20:52, 18 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Viki
Szeregowy



Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:56, 18 Wrz 2009 Powrót do góry

- Nie zrozumiesz - wyszeptała.
Wyrwała się z jego uścisku i pobiegła w las. Ucieczka to najgłupsza rzecz jaką mogła w tej chwili zrobić, ale nie potrafiła nad tym zapanować. Straciła resztki sił, upadła na mokrą ziemię , a nogi podkurczyła pod brodę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)